środa, 5 marca 2014

Pamięć i prawda historyczna ,,Żołnierzy Wyklętych” - Niezłomnych Patriotów Ziemi Lubawskiej – Lekcja historii z Ewą Rzeszutko i Piotrem Rydlem w Gminie Lubawa

Z okazji Narodowego Dnia Pamięci,,Żołnierzy Wyklętych” 
dnia,4 marca 2014r.w Zespole Szkół  
Grabowo -Wałdyki odbyła się lekcja historii  z Ewą Rzeszutko autorką książki pt. ,,Partyzanci znad Welu, Brynicy, Wkry i Drwęcy”.Także wystąpił pan Piotr Rydel przewodniczący Komitetu Upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych na Ziemi Lubawskiej,bratanek Józefa Rydla, który zginął w akcji partyzanckiej.
W lekcji historii uczestniczyli : Wójt -Tomasz Ewertowski, Z-ca Wójta - Marian Licznerski, Proboszcz Parafii św. Jana w Lubawie - ks. Marcin Staniszewski, księżadyrektorzy, nauczyciele historii z Gminy Lubawa, młodzież gimnazjalna z Zespołu Szkół  Grabowo - Wałdyki, radni oraz mieszkańcy Gminy Lubawa.
Autorka odniosła się do  pamięci „Sowy”, „Wilka”, „Zjawy” i „Cichego”, a także dziesiątek tysięcy „Żołnierzy Wyklętych”- ofiar stalinowskich prześladowań: więzionych, przetrzymywanych w obozach pracy, upokarzanych za pomocą brutalnych tortur przez UB-owców. Pani Ewa Rzeszutko mówiła o partyzantach Polski podziemnej, którzy walczyli z sowietyzacją Polski - sowietyzacja, która narzucała Polakom po drugiej wojnie jak ma funkcjonować w Polsce: administracja, szkolnictwo, kultura itd. Ewa Rzeszutko podkreśliła jaki spotkał los młodych chłopców z podziemia; ginęli torturowani w głębi ubeckich więzieniach za to, że bronili polskich wartości jak: Bóg, Honor, Ojczyzna. Natomiast pan Piotr Rydel mówił jaki opór  stawiał IPN w Gdańsku, aby  móc otrzymać akta w sprawie  wuja, który zginął w akcji partyzanckiej.
Całość poprowadził Sławomir Szczawiński – Dyrektor Zespołu Szkół  Grabowo - Wałdyki.

Autentyczny list do Matki - Żołnierza Niezłomnego.

Ostatni list do Matki
Piszę do Ciebie Mamo, bo wiem że klęcząc prosisz Boga
o syna i o zmiłowanie, bo wielka w sercu Twoim trwoga.
Nie płacz Mateczko, nie płacz proszę - czas jest lekarstwem co leczy rany,
bo za dni kilka przyjdzie pismo, że „wyrok został wykonany" .
Ja nie rozpaczam, choć się boję a w sercu taka miłość  płonie.
Więc klęczę u nóg Twoich Mamo, całując spracowane dłonie.
Nie płacz Mateczko, muszę przejść te siedem schodów do piwnicy,
nieść moje osiemnaście lat, aby nie wlekli mnie strażnicy.
Kocham cię Matuś, słońce, wiatr i łopot żagli na jeziorze
i pierwszych pocałunków smak i kiedy jest wzburzone morze !
Umierać jest mi strasznie żal, przysięgam na mą biedną duszę,
tak trudno przejść te siedem schodów, a przecież przejść je muszę !!!!
Więc jeśli kiedyś WRÓCI POLSKA!!! to niech się za nas ktoś upomni.
Żegnaj Mateczko, muszę kończyć, klucz zgrzyta w zamku .........idą po mnie !!!

Autor: /DMPB/