piątek, 4 marca 2022

W Sampławie czciliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - PAMIĘTAMY

BUDUJEMY TOŻSAMOŚĆ W OPARCIU O PRAWDĘ

3 marca oddaliśmy hołd pamięci Żołnierzom Wyklętym.W  kościele parafialnym pw. św. Bartłomieja w Sampławie uroczyste obchody rozpoczęła msza św. odprawiona przez ks.Stanisława Guzowskiego, który wygłosił homilię - W której przypomniał, że Żołnierze Wyklęci walczyli dla całego narodu polskiego, nie złożyli broni –,,Widzieli, że po wojnie okupacja niemiecka została zastąpiona okupacją sowiecką, a wszystko to działo się przy całkowitej obojętności zachodnich sojuszników, którzy wystawili Polskę na żer Stalina – Zaznaczył. I znowu na wschód jechały bydlęce wagony, wypełnione polskimi patriotami. Znowu strzelano do polskich oficerów, znowu łapano ludzi, i wsadzano do więzień ;wysyłano do łagrów, dławiono wszelkie przejawy wolnej myśli” - Podkreślił.

Głównym prelegentem uroczystości był pan Mirosław Dajos, syn żołnierza wyklętego z ziemi lubelskiej.

Pan Mirosław Dajos opowiedział o największej bitwie żołnierzy niezłomnych, którą stoczyli z NKWD w 1945r. w Puławach. Do oddziałów polskiego podziemia wstępowali: dorośli mężczyźni, młodzi chłopcy,  kobiety, lekarzy, aptekarzy, którzy nieśli pomoc walczącym. Członkowie oddziałów nie mieli wygód, często dopadał ich głód ,chłód i wszy -Musieli ukrywać się w lasach, zmieniać miejsce pobytu, bo  oddziały Urzędu Bezpieczeństwa i Milicja tropiła ich. Kto trafił w  ręce UB, był torturowany, bity i zabijany, za to, że kochał Polskę. Pan Mirosław opowiedział także o losach mieszkańców wsi Wąwolnica, która została otoczona przez UB i spalona, na wzór niemieckich metod terroru .Żyjemy w bardzo niepewnych czasach, bestia wciąż atakuje, wakacje od historii się kończą - I pamiętajcie, jest to w formie ostrzeżenia - Zaznaczył. Musimy spojrzeć prawdzie w oczy, i zadać sobie pytanie, czy to byli Polacy, którzy wydawali wtedy rozkazy i tropili polskich patriotów. Zwrócił uwagę pan Mirosław - Że nie każdy jest Polakiem, kto biegle posługuje się językiem polskim . Przytoczył też słowa Jarosława Rymkiewicza ,,..że polskość jest kwestią wyboru. Jestem Polakiem, jestem dumny, że jestem Polakiem". Żołnierze wyklęci to nie tylko żołnierze drugiej konspiracji - Kontynuował. Niewiele wiemy o przyszłości, ale wiele wiemy o przeszłości. Nasze działania ,nasz sposób myślenia determinuje historia, każdy element naszego życia jest sumą doświadczeń pokory. Natomiast nie wiemy co będzie, ale mając doświadczenia z przeszłości, możemy się zabezpieczyć - I ci żołnierze wyklęci, powstańcy z powstania listopadowego, styczniowego, warszawskiego - Oni coś nam mówią, bo czasem się z taką opinią spotkamy - Dodał. Po co żołnierze wyklęci podnieśli broń, zginęli, i co im z tego zostało? Z punktu materialnego nic nie pozostało, zostali wrzuceni do dołu z wapnem i zasypani. Zbrodniarze pamięć chcieli wymazać, ale duch czasu nie pozwolił na to; W 1989r w Stoczni Gdańskiej Polacy znowu mówili jednym głosem, mimo czarnego komunizmu i terroru. Ludzie zaczęli rozumieć się, i to jest właśnie spuścizna naszych przodków - Podkreślił. Gdyby nie oni , być może nas by nie było , ale jesteśmy. Pan Mirosław mówił - Nigdy nie oceniajcie ludzi własnymi kryteriami, ludzi z innych epok. Trzeba znać historię i kontekst dziejowy, a także trzeba wiedzieć w jakich warunkach ci ludzie musieli  podejmować swoje decyzje. Dlatego uczcie się historii, czytajcie książki- Zachęcał. Uczcie się myśleć, uczcie się szukać prawdy- Zaznaczył. Jeżeli nie będziecie znać historii to, inni wmówią wam wszystko, wmówią wam nieprawdę. Jeżeli ktoś nie zna historii, to przytaknie - Czy tak należy się zachować? - Zakończył.

Uroczystości uzupełniła oprawa słowno-muzyczna poświęcona Żołnierzom Wyklętym, przygotowana przez uczniów ze Szkoły Podstawowej w Sampławie pod kierunkiem nauczycieli.

Na zakończenie głos  zabrał pan wójt Tomasz Ewertowski, i podziękował  za przygotowanie uroczystości.




















Autor: /L.E.M./