Na zajęciach bibliotecznych z grupą młodzieży przypomnieliśmy tragiczne losy rodziny Kołakowskich z Długołęki.
W tamtych latach powojennych za udzielenie noclegu, groziła kara śmierci. Przykładem była rodzina Kołakowskich z Długołęki-Osyski. Za udzielenie pomocy żołnierzom z patrolu Ildefonsa Żbikowskiego ,,Tygrysa”. 25 lutego 1950roku w wyniku zdrady, Milicja Obywatelska oraz Korpus Bezpieki otoczyli stajnię ,a później podpalili. Po zdewastowaniu gospodarstwa, następnie obrabowali dobytek i zniszczono wartościowe dokumenty i książki. Rodzinę Kołakowskich aresztowano i przewieziono do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Ciechanowie .W areszcie przeszli ciężkie tortury. 16 letni Jurek Kołakowski z ciężkimi obrażeniami został wypuszczony z więzienia, ale w krótkim czasie zmarł. Resztę rodziny przewieziono do więzienia na warszawskiej Pradze ,gdzie ojciec Bronisław i syn Zdzisław zostali skazani na karę śmierci. Egzekucji dokonano 3 sierpnia 1950 roku w więzieniu na Mokotowie. Do dziś ich szczątków nie można znaleźć. Natomiast kobiety, matka Maria dostała wyrok 8 lat więzienia, a córka Teresa 15 lat,i druga córka 10 lat więzienia. Z więzienia bydgoskiego na Fordonie wyszły w 1954 roku, ale pozbawiono je godnej egzystencji.
Po spotkaniu, młodzież podziękowała,że mogła skorzystać z publikacji i dowiedzieć się o Żołnierzach Wyklętych i rodzinie Kołakowskich,którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę.
Autor: /L.E.M./
